Akcja protestacyjna polskich przewoźników sparaliżowała ruch. Kolejki ciężarówek ustawiały się kilkadziesiąt kilometrów do granicy polsko-ukraińskiej
Trwający od poniedziałku (6 listopada) protest przewoźników na trzech przejściach drogowych z Ukrainą powoduje ogromne kolejki na granicy polsko-ukraińskiej. Akcja spotkała się z szerokim odzewem w Europie, wypowiadał się o niej nawet unijny komisarz ds. transportu.
Tysiące ukraińskich ciężarówek stoi na przejściach granicznych „Jagodin-Dorogusk”, „Krakowiec-Korchowa” i „Rava-Ruska-Grebenne”, zablokowanych przez polskich kierowców i przewoźników.
Protestujący na przejściach mogą mieć tylko jedną ciężarówkę na godzinę. Wyjątek stanowią pojazdy przewożące pomoc humanitarną i wojskową, zwierzęta lub produkty łatwo psujące się, a także samochody osobowe.
Według najnowszych informacji przekazanych przez Ukrtransbezpeka, w ogólnej kolejce po stronie ukraińskiej na punkcie kontrolnym Dorogusk oczekuje obecnie ponad 5 tysięcy ciężarówek, a w ciągu ostatniej doby granicę przekroczyły jedynie 23 pojazdy. W Korchowej zaparkowanych jest ok. 2 tys. ciężarówek, a w ostatnim dniu do Polski wjechało 285 aut. Podobna kolejka ustawia się na przejściu w Hrebennym, gdzie na wjazd do Polski czeka ponad 2 tysiące ciężarówek, a od wczoraj do sąsiedniego kraju wjechały 33 auta.
Rządy Polski i Ukrainy, a także Komisja Europejska wzywają protestujących, aby przepuścili ciężarówki. Ministerstwo transportu poinformowało, że minister infrastruktury wysłał list do członków komitetu protestacyjnego, wzywając ich do zniesienia blokady.
Leave a comment